czwartek, 14 kwietnia 2016

Lisi Pamiętnik #28 (Krótkie będą, ale codziennie! Dopóki nie zakończy się walka z Shadowem!)

Przekroczyliśmy granicę niemal jednocześnie, co prawda połowa z nas potknęła się o wystające korzenie... No ale byliśmy w lesie, a raczej w tym co z niego pozostało. Rozejrzałam się dookoła. Drzewa straciły liście, trawa była poszarzała a z nieba sypał się grad. Za sobą usłyszałam ciche westchnięcie. Odwróciłam głowę.
"Idziemy?" spytałam. Reszta kiwnęła głowami i ruszyliśmy powoli przed siebie, nie przestawało padać. Po kilku chwilach wyszliśmy na kraniec "lasu", wtedy zobaczyłam Skalny Tron. Nigdzie jednak nie było widać zwierząt. Poszliśmy więc dalej przed siebie, po chwili zatrzymałam się i przywarłam do ziemi.
"Co jest?" szepnął Lino.
"Chowaj się" mruknęłam.
"Ale czemu mamy się chować?" spytał Kenya.
"Spójrz!" szepnęłam. Lino i Kenya odwrócili głowę w stronę Skalnego Tronu.
"Shadow!" warknęli jednocześnie.

4 komentarze: