Obudziłam się dziwnie osłabiona. Mimo to pobiegłam szybko sprawdzić co u innych zwierząt.
Nikogo nie było w jego kryjówce. Wszyscy, jak się po chwili okazało, byli ukryci pod skalnym tronem. Wyglądali na przestraszonych.
-Grauer? Konar? Szara Stal? Jesteście tu?- spytałam kiedy dotarłam na szczyt skalnego tronu.
-A jakże, wszyscy tu jesteśmy- odpowiedział mi Konar.
-Z lasem dzieje się coś dziwnego!- zaskrzeczał Szara Stal.
-Zauważyłam, Szaro Stalo, nie jestem głupia- powiedziałam z lekkim wyrzutem w głosie.
-Nie czas na kłótnie!- mruknął Grauer, a Szara Stal spojrzał na mnie z wyższością.
-Wszystkie zwierzęta są bezpieczne?- spytałam, nie czekając na odpowiedź już byłam na zewnątrz jaskini Alf.
-Lisy, wilki, ptaki, króliki... Myszy...- mruczałam przenikając tłum spojrzeniem.
-Są wszyscy Kyubi, nie martw się!- usłyszałam przy uchu radosny głos.
-Hę?- odwróciłam głowę żeby spojrzeć kto to, gdy nagle....
-Co, nie poznajesz mnie już?- Kenya pacnął mnie łapą w głowę.
-Poznaje! Poznaje! Już odczep się!- piszczałam kiedy spadały na mnie liście.
-Hehe, okej- Kenya odskoczył ode mnie i zniknął w tłumie.
Nagle z tyłu coś huknęło. To złamało się jedno z drzew.
-Oh... Szkoda...- powiedział z ironią Szara Stal kiedy podeszłam do złamanego drzewa.
-Hpmh- mruknęłam i wspięłam się na gałęzie kolejnego drzewa.
-Co, bawisz się w wiewiórkę? Kyubi to nie czas na zabawy!- krzyknął Szara Stal.
-JA-SIĘ-NIE-BAWIĘ!- krzyknęłam i gałąź którą trzymałam w pysku pękła z trzaskiem.
Męczy mmnie to, że muszę przewijać strony, gdy chcę przeczytać tą powieść. Mogłabyś zrobić jakąś zakładkę, w której są wszystkie Zaczarowane Lasy i nie trzeba ich szukać :v
OdpowiedzUsuń-Rejwi
Btw. czekam aż ktoś zginię makabryczną śmiercią c:
UsuńNawet gdybym zrobila strone tez bys musial przewijac :p
OdpowiedzUsuń