Karo, zadowolony opowiada wszystkim o tym jak to niby ugasił pożar. Mam ochotę go walnąć łapą za te kłamstwa. Ale cóż. Niech gada. Konar spaceruję po lesie, wiewiórki skrzeczą. Teraz wzięło mnie na rozmyślanie. Wczoraj, Łapek i Nela spytali mnie, jak powstała lisia Nora. Jak ja mam to wiedzieć? To powiedziałam że powstała tak jak ziemia, tylko lepiej. Łapek wyglądał na zawiedzionego moją odpowiedzią.
Ale co miałam odpowiedzieć? Musiałam nieco ogarnąć norę, pełno w niej popiołu. Nigdy nie czułam się tak spokojnie. Nawet jako dzieciak! Mowa o dzieciakach, radosne jak nigdy. Skaczą, biegają, bawią się!
Pewnego ranka poszłam napić się wody. W końcu! Wiecie, że od drugiej, albo trzeciej części napiłam się wody tylko dwa razy? DWA RAZY! Ciągle coś mi przeszkadzało. To pożar, to śmierć Kenan'a to znów Raw i Paw, albo Anaruk! Oh....
Sorry że taki krótki wpis, muszę się zająć wyglądem bloga.
-Enjoy!
~Kyubi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz